
Biegać, skakać, latać, pływać… I tak dalej. Sami wiecie. Jeśli siedzi to chyba na rowerze. Albo w kajaku. I na dodatek zaraża pasją wszystkich wokół do aktywnego weekendowego wypoczynku. Czasem może bez wypoczynku. Ale warto, bo dzięki niej zobaczysz epickie widoki i doświadczysz niezapomnianych wrażeń. A teraz biegiem pod górę, panorama czeka!
Po wydaniu sprzętu sportowego kierujemy się w stronę Błatniej, zielonym szlakiem rozpoczynającym się na ul. Jatny. Możemy tam zjeść ciepły posiłek, wypić kawę i ruszać dalej. Przy dobrej pogodzie widać nawet Tatry. Jadąc przez Stołów, Klimczok możemy podziwiać zdumiewającą panoramę Beskidu Śląskiego. Kolejnym przystankiem będzie Chata Wuja Toma na Przełęczy Karkoszczonka, jednakże zjazd czerwonym szlakiem od Klimczoka może okazać się wymagający. Całe szczęście nie ma co się go bać, trzeba tylko jechać ostrożnie i pilnować by się zbytnio nie rozpędzać. W wyżej wspomnianej Chacie Wuja Toma można odpocząć, emocje ochłoną a my delektujemy się obiadem i aromatyczną kawą. Następnie trasę można znacząco skrócić zjeżdżając żółtym szlakiem w kierunku Brennej Bukowej, podążając drogą dojedziemy do Centrum i wypożyczalni. Jednak dla oczekujących więcej to jeszcze nie koniec. Od Przełęczy Karkoszczonki (Chata Wuja Toma) jedziemy dalej czerwonym szlakiem na Kotarz, następnie na Biały Krzyż (Przełęcz Salmopolska), na której można wypić kolejną kawę. Kawałeczek wracamy i wskakujemy na czarny szlak na Grabową. Jadąc dalej szlak połączy się z zielonym, którym będziemy jechać już do końca. Na Starym Groniu będzie wieża widokowa, na którą z pewnością warto wejść. Trasę kończymy zielonym szlakiem zjeżdżając wzdłuż nieczynnego już stoku i wyciągu orczykowego na Starym Groniu. Wyjedziemy w Centrum, następnie kierujemy się do wypożyczalni.